Awataria znana jest jako gra przeglądarkowa, udostępniana przez deweloperów na wszelakich serwisach społecznościowych. Jednakże, czy wiedzieliście, że dostępna jest również w formie mobilnej? Jeśli tak to i tak zapraszam do przeczytania tego posta.
Na samym początku pragnę zaznaczyć, że niestety nie zagramy w ową grę będąc w regionie Polskim, bowiem jest ona możliwa do zainstalowania jedynie w kraju, z którego się wywodzi - czyli rzecz jasna w Rosji. Co dziwne, dostępny jest język polski (niestety bez rdzennych liter) co może oznaczać, że w związku z brakiem wsparcia Adobe Flash Player'a wraz z końcówką tego roku, będziemy mogli skosztować gry również u Nas?
Ja natomiast w celu zaspokojenia ciekawości zarówno mojej, jak i Waszej, postanowiłam zainstalować aplikację z mniej odpowiedniego źródła.
Temat Awatarii na Androida jest tematem z pewnością bardzo obszernym, zatem nie jestem w stanie zaprezentować go w całej okazałości w zaledwie jednym poście. W związku z czym dzisiaj zaprezentuję rzeczy najważniejsze. Na złość hejterom uprzedzam także, że wszystkie zdjęcia są moje.
Pragnę także zaznaczyć, że serwery Awatarii mobilnej nie są tymi samymi co na NK, Facebook'u, czy rosyjskim VK. Dlatego też grając tam, nie spotkacie swoich awataryjnych przyjaciół, chyba że, rzecz jasna, umówicie się z nimi i spotkacie poprzez wydarzenie.
Lecimy z tym!
Włączając grę przywita nas nie kto inny jak(nie Marysiu) jakiś rudowłosy noob z wyglądem rodem z horroru zakładki początkowej urody.
Potem standardowo komiks, który każdy zna.
Tutaj kolejna zmiana, bowiem zamiast powszechnego ekranu ładowania, na którym widnieją Marysiu i Aleks, widzimy niezłą pijama-party!
Niestety nie jestem w stanie zaprezentować Wam całego procesu samouczka (tego z Marysiu), gdyż dawno temu miałam okazję testować już grę, a moje umiejętności informatyczne nie pozwalają mi zresetować konta do stanu początkowego 🙄.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Po wszystkich ekranach ładowania(zupełnie jak w The Sims 4) w końcu możemy to poczuć na własnej skórze. W ramach ciekawostki zdradzę, że jestem taką szczęściarą, że weszłam akurat w dzień rozdawania darmowych stu goldów, których nie widać jeszcze na screenie.
I tutaj od razu mamy pierwszy rzut na cały interfejs gry, który o dziwo jest naprawdę dobry i wygodny. Jedynym minusem jest chat zasłaniający cały ekran w momencie pisania. Uważam, że twórcy - 101XP (czyli nie Tortuga) świetnie poradzili sobie z przeniesieniem Awatarii na inną platformę.
Założę się, że najbardziej najbardziej ciekawą dla Was rzeczą są teraz lokacje, które przeszły dużą zmianę. Sami zobaczcie!
Bar chyba najbardziej się zmienił:
Temat Awatarii na Androida jest tematem z pewnością bardzo obszernym, zatem nie jestem w stanie zaprezentować go w całej okazałości w zaledwie jednym poście. W związku z czym dzisiaj zaprezentuję rzeczy najważniejsze. Na złość hejterom uprzedzam także, że wszystkie zdjęcia są moje.
Pragnę także zaznaczyć, że serwery Awatarii mobilnej nie są tymi samymi co na NK, Facebook'u, czy rosyjskim VK. Dlatego też grając tam, nie spotkacie swoich awataryjnych przyjaciół, chyba że, rzecz jasna, umówicie się z nimi i spotkacie poprzez wydarzenie.
Lecimy z tym!
Włączając grę przywita nas nie kto inny jak
Potem standardowo komiks, który każdy zna.
Tutaj kolejna zmiana, bowiem zamiast powszechnego ekranu ładowania, na którym widnieją Marysiu i Aleks, widzimy niezłą pijama-party!
Niestety nie jestem w stanie zaprezentować Wam całego procesu samouczka
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Po wszystkich ekranach ładowania
I tutaj od razu mamy pierwszy rzut na cały interfejs gry, który o dziwo jest naprawdę dobry i wygodny. Jedynym minusem jest chat zasłaniający cały ekran w momencie pisania. Uważam, że twórcy - 101XP (czyli nie Tortuga) świetnie poradzili sobie z przeniesieniem Awatarii na inną platformę.
Założę się, że najbardziej najbardziej ciekawą dla Was rzeczą są teraz lokacje, które przeszły dużą zmianę. Sami zobaczcie!
Bar chyba najbardziej się zmienił:
Plaża to chyba akurat zmiana na - według mnie - gorsze:
Skwer w wydaniu - jeszcze - zimowym. Spadające płatki śniegu dodają mu świetnego klimatu:
To samo tyczy się niegdyś ulubionej wylęgarni bobasów, czyli parku:
Dostępne są również inne miejscówki w nowym wydaniu, do których niestety nie miałam dostępu, w tym salon piękności, gdzie dodano masę nowych fryzur niedostępnych na normalnej Awatarii (przedstawię je Wam w kolejnym poście):
Strefa VIP wygląda interesująco, a klub przeszedł nieznaczne zmiany.
Oprócz wyżej wymienionych miejscówek oraz ulicy, która została w nienaruszonym stanie, możemy wybrać się także do znienawidzonej przez każdego szkoły:
Pomimo niezbyt cieszącego oka wykonania graficznego lokacji jest ona interesująca, gdyż wykonamy tu unikatowe interakcje takie jak: tańczenie na ławce (oł jea też tak chce), pracowanie przy statywach alchemicznych oraz rzucanie samolotami z papieru!
Miejscówki typu kanion, studio fotograficzne czy stok narciarski nie zostały na razie wprowadzone w życie mobilnej Awatarii.
Nie można także zapomnieć o dwóch (nie czterech) zawodach, dzięki którym zdobędziemy kaskę.
Ogrodowi dodano zimowego klimatu, a dozorcę potraktowano po macoszemu.
Czy tylko ja podczas tej wędrówki po awataryjnym mieście zauważyłam modę chodzenie w strojach kąpielowych albo, co gorsze!, nago?
Chyba się nie myliłam..
W miarę pisania posta zauważyłam, że ma on zanadto długą treść. A szkoda! Bo temat Awatarii Mobile (kto policzy ile razy użyłam już tego słowa w poście stawiam piątkę!) jest na prawdę bardzo interesujący i warty uwagi. Wielu rzeczy nie przedstawiłam, między innymi trwającego tam obecnie eventu walentynkowego (a wraz z nim unikatowej lokacji) czy sklepu z ubraniami, który może pochwalić się najnowszymi, nieobecnymi na zwyczajnej Awatarii, fasonami.
Wszystko to poznacie w następnym poście! No chyba, że sami znajdziecie piracką apkę na internecie.
Do siego posta! ✍
Tożto objawienie awataryjnych blogów.Wstęp jedynie krótszy bym dała. Brawo, oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńPopieram! //Carla
Usuń💋
UsuńOj bez przesady haha. Dziękuję i przesyłam buziaczki ♥.
UsuńCzuje niedosyt po tym poście, był na prawdę świetny. Trzymam kciuki i życzę samych sukcesów! //Carla
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, gdyż temat jest naprawdę obszerny i nie mogę się doczekać, aż ukażę go Wam w całej okazałości.
Usuńa i dziękuję oczywiście hihi♥♥
UsuńA jak się nazywa? Normalnie awataria mobile?
OdpowiedzUsuńZgadza się, Avataria Mobile:)
UsuńBardzo fajny interesujący post. Proszę napisz już jutro jakie mają fryzury tam i jakie ubrania nie dostepne podczas eventu walentynkowego dla nas. Umieram z ciekawości.
OdpowiedzUsuńPost na temat mobilnej wersji Awatarii pojawi się niedługo. Jeżeli chodzi jednak o event walentynkowy, to niestety, ale dziś koło godziny 19. skończył się (co za pech). Na szczęście udało mi się cyknąć kilka fotek;).
UsuńŚwietny post! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Zaobserwuj bloga, aby być na bieżąco !
UsuńDziekuję♥
UsuńHejka! Dziewczyny piszecie wspaniałe posty i macie dużo pomysłów. Oraz mam prośbę Natalka włączyłabyś opcje na telefon no bo nie jest komfortowo przeglądać bloga na komórce.
OdpowiedzUsuńCześć! Dziękuję, postaram się jakoś ogarnąć wersję na telefon, bo z tego szablonu to lekki niewypał.
UsuńSuper post, naprawdę! Ciekawy i dobrze napisany.
OdpowiedzUsuńOjejciu dziękuję, (również) naprawdę! :D Nie ma nic lepszego niż poczucie docenienia przez odbiorców ♥.
UsuńPlagiat!
OdpowiedzUsuńOryginal: https://awataria-kraina-inspiracji.blogspot.com/2018/03/mobilna-awataria-co-to-takiego-jest.html
Kaśka dodała o wiele więcej, niż w linku, który publikujesz. Bardzo dużo osób nie wie, że istnieje coś takiego jak mobilna awataria...
UsuńZanim napiszesz następnym razem taki komentarz zapoznaj się proszę ze znaczeniem słowa plagiat. Następnie przeredaguj dwa teksty, bo nie wiem czy widzisz, ale w moim poście zostały przedstawione zupełnie inne aspekty mobilnej Awatarii. Jedyne co je łączy to stwierdzenie, że takowa gra istnieje. Na końcu pragnę także zaznaczyć, że każdy ma prawo ją opisać, bo idąc Twoim tokiem myślenia powinien istnieć jedynie jeden blog Awataria, bo reszta byłaby "plagiatami"? Mam nadzieję, że odpowiednio wybroniłam swoje zdanie na ten temat. Buziaczki!♥
Usuńo Awatarii*, wybaczcie późna godzina po ciężkim dniu w szkole robi swoje.
UsuńŚwietny, oryginalny post. Wreszcie post, którego jeszcze nikt nie napisał nigdy na polskim blogu o Awatarii. Wasz blog ostatnie czasy jest najlepszy. Według mnie jest liderem wśród blogów Awatarii obecnie.
OdpowiedzUsuńDziękujemy:). To jednak zasługa Natalii, ponieważ mój wkład w ten blog liczy aktualnie jeden post. Pozdrowionka! ♥
Usuń